O MNIE
„Rzetelność, wiara, piękny uśmiech, pozytywne nastawienie i ogólnie dobrze i solidnie wykonana praca”
Nazywam się Kinga Polak-Gieroń. Ze względów praktycznych najczęściej przedstawiam się tylko pierwszym nazwiskiem. Pod nim funkcjonuję w branży od samego początku, chociaż drugie też lubię 🙂
Pierwsze kroki w marketingu stawiałam na przełomie Milenium (1997-2003) w Wydawnictwie Diecezjalnym i Drukarni w Sandomierzu. To był czas szalonych wyzwań (te lubiłam najbardziej), intensywnej nauki (najczęściej metodą prób i błędów) oraz pierwszych sukcesów i rozczarowań. Tych drugich było więcej, ale to smak pierwszego zwycięstwa pamiętam do dziś! W tamtym czasie odpowiadałam za promocję oferty wydawniczej, głównie dla dzieci (gry i puzzle) oraz pozyskiwałam zamówienia poligraficzne do prężnie rozwijającej się drukarni. Do dziś wspominam ten czas z ogromnym sentymentem!
Zmiany w życiu prywatnym zaowocowały przeprowadzką do Krakowa. W ten sposób trafiłam pod skrzydła Domu Wydawniczego Rafael na kolejnych kilka lat (2003-2009). Tam, w pierwszym roku pracy, ukończyłam studia podyplomowe z Marketingu i Zarządzania oraz przeżyłam pierwszy zawodowy kontakt ze światem filmowym. Wspólnie z zespołem Domu Wydawniczego Rafael udało nam się sprzedać- na terenie parafii – 100 tys. kaset VHS z filmem pt. „Pasja” (ktoś jeszcze pamięta ten nośnik?). To było coś! A potem przyszedł czas bardzo precyzyjnego szlifowania umiejętności w zakresie działań PR i marketingu na stanowisku Dyrektora ds. promocji. Spotkania autorskie, konferencje prasowe, regularne umawianie wywiadów z autorami, pozyskiwanie recenzji, budowanie relacji z redakcjami i dziennikarzami, kolejne szkolenia itd. Dzięki prowadzonym kampaniom miałam swój aktywny udział w sprzedaży książek. Czasami był to nakład nawet 100 tysięcy! To był czas precyzyjnego zdobywania i szlifowania umiejętności w zakresie działań PR.
2010 rok okazał się przełomowym. Zdecydowałam się na założenie własnej Agencji PR i Marketingu pod roboczą nazwą APG Studio. Nazwa miała być tymczasowa, ale jak to bywa w takich sytuacjach, została ze mną na długie lata, powodując wyrzut sumienia, że wciąż nie mam czasu jej zmienić. A czas był wypełniony po brzegi… PRACĄ. Najpierw kampaniami PR dla książek. Zaczęłam współpracę z zaprzyjaźnionymi wydawcami. Krąg rekomendacji i poleceń szybko zaczął działać, więc lista wydawców, z którymi współpracowałam, powiększała się z roku na rok. Po jakimś czasie upomniał się o mnie rynek filmowy. Zaczęłam współpracować z największymi dystrybutorami filmów w Polsce. Po filmie przyszedł czas na projekty internetowe, wydarzenia i muzykę! A ja wciąż jestem otwarta na nowe doświadczenia. Po prostu nie lubię rutyny!
Dziś Kinga Press to Agencja PR i Marketingu, która od lat wspiera promocyjnie wartościowe wydarzenia, projekty książkowe, filmowe, muzyczne i internetowe. Słowem tworzymy Kulturalny PR dla projektów związanych z szeroko pojętą kulturą.
Szukając inspiracji, do hasła na stronę główną, pokusiłam się o zadanie pytania moim partnerom biznesowym: Z czym w pierwszej kolejności kojarzy się im moja osoba w kontekście naszej współpracy?
Dotarło do mnie wiele odpowiedzi. Przytoczę kilka:
– „Z ogromną liczbą kontaktów i szybkością działania”.
– „Dobra komunikacja. Otwarcie drzwi”.
– „Rzetelność, wiara, piękny uśmiech, pozytywne nastawienie i ogólnie dobrze i solidnie wykonana praca”
– „Niezależność w decyzjach, wyborach oraz siła argumentacji odwołującej się do wartości i rozsądku zarazem”
Cóż mogę więcej dodać? ZAPRASZAM DO WSPÓŁPRACY!